Michał Zator
Doktor nauk ekonomicznych, adiunkt na wydziale finansów Uniwersytetu Notre Dame w USA
Odp: Nie mam zdania
Luka płacowa wynika w większości z trajektorii kariery i jawność wynagrodzeń nie jest głównym czynnikiem, który ją determinuje. Jakiś efekt może jednak mieć, ale trudno powiedzieć, czy to dobrze, czy źle. Po pierwsze, wpływ na ogólny poziom i rozstęp wynagrodzeń wydaje się ważniejszy niż konkretna luka; po drugie, możliwe, że spowoduje spadek luki płciowej poprzez spadek zarobków mężczyzn, a nie wzrost zarobków kobiet. Generalnie jestem ostrożnym zwolennikiem tego rozwiązania w ograniczonym zakresie, ale mechanizmy jego wpływu na rynek pracy są trudne do oszacowania.
Michał Rubaszek
Profesor nauk ekonomicznych, wykładowca Szkoły Głównej Handlowej.
Odp: Nie mam zdania
Luka płacowa, która według danych Eurostatu jest w Polsce relatywnie niska na tle innych krajów europejskich, w 2023 roku wyniosła 7,8 proc. (tzw. luka unadjusted, czyli nieuwzględniająca różnej charakterystyki pracy wykonywanej przez kobiety i mężczyzn). Jednym z celów dyrektywy jest zapewnienie równego traktowania pracowników wykonujących taką samą pracę. Przejrzystość płac, która ma też swoje wady, pozwoli wykryć tego typu sytuację „nierównej płacy za tę samą pracę”. Może się okazać, że działy kadr w polskich przedsiębiorstwach już wcześniej wyeliminowały tego typu patologie.
Michał Mackiewicz
Doktor hab. nauk ekonomicznych, profesor Uniwersytetu Łódzkiego.
Odp: Nie zgadzam się
To jest utopia. W praktyce już teraz widać, że prawo jest samo pełne różnych luk, z których będą korzystać pracodawcy, żeby uzyskane informacje były niepełne i w praktyce nieprzydatne.